sobota, 8 listopada 2014

Mniej i lepiej żreć :)

Glutaminian sodu jest odpowiedzialny za przyrost wagi

Zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia od 1980 roku odsetek osób otyłych lub z nadwagą wzrósł na świeci ponad dwukrotnie.

Glutaminian sodu jest odpowiedzialny za przyrost wagi

Za nagły przyrost wagi może być odpowiedzialny glutaminian sodu. Współczesne badania dowodzą, że spożywanie glutaminianu sodu trzykrotnie zwiększa ryzyko wystąpienia nadwagi lub otyłości. Okazuje się również, że nawet jeśli ograniczymy ilość kalorii w naszej diecie, ale pozostaniemy przy spożywaniu produktów zawierających glutaminian, nasza waga może wzrosnąć.
Czym właściwie jest glutaminian sodu?
Inaczej jest to sól sodowa kwasu glutaminowego, odkryty przez japońskiego naukowca, który odizolował ten kwas z bulionu z wodorostów morskich.
Glutaminian sodu jest odpowiedzialny za przyrost wagi
Glutaminian nie jest konserwantem, dodawany jest do żywności by była smaczniejsza. Sam w sobie nie ma konkretnego smaku, ale mocno podkreśla smak innych składników, z którymi zostanie zmieszany. Można go znaleźć w zupach w proszku, kostkach rosołowych, sosach w proszku i tych w słoikach, przyprawach do mięs, soli czosnkowej, ketchupie, konserwach itd. Dieta bogata w produkty wysoko przetworzone dostarcza dużą ilość pustych kalorii Tego typu produkty są ubogie w błonnik, mikroskładniki i fitozwiązki, a bogate w tłuszcze nasycone, tłuszcze trans, cukry proste oraz wzmacniacze smaku.
Glutaminian sodu jest odpowiedzialny za przyrost wagi
- Jednym z takich czynników jest glutaminian sodu, który powoduje, że żywność jest nienaturalnie smaczna, bardzo ładnie wygląda i pachnie. Z punktu widzenia organoleptycznego dla organizmu jest to zaburzenie sytuacji normalnej. W efekcie mamy ochotę tej żywności spożyć więcej – tłumaczy Krzysztof Lewandowski ze Smart Food.
Glutaminian sodu jest odpowiedzialny za przyrost wagi
Żyjemy dziś szybko i w życiowym pośpiech sięgamy po gotowe rozwiązania w kuchni, w ten sposób oszczędzając czas. Wiąże się to jednak z wysokim ryzykiem dla naszego zdrowia. Dlatego powinniśmy zwracać uwagę na to, co jemy i zmniejszyć spożycie wysoko przetworzonych produktów. Natomiast starać się zwiększyć spożycie warzyw, owoców i samemu przygotowywać potrawy. Lepiej wbudować w swój organizm witaminy i minerały naturalne a nie chemiczne składniki wzmacniające smak i zapach, zastępujące aromaty naturalne, które po wielu latach zagrozić mogą naszemu zdrowiu a nawet życiu.
Źródło: Newseria Lifestyle

Piękny lampion na jesienne wieczory :)

Nastrojowy lampion na jesienną chandrę. Prosto, szybko i tanio 

 

Nastrojowy lampion na jesienną chandrę. Prosto, szybko i tanioJesień za oknem, a więc słońca coraz mniej, coraz więcej gołych gałęzi na drzewach. Świat przed zimą zmniejsza powoli swoją paletę barw. Jest to więc dobry czas, aby wprowadzić do domu więcej ciepła, światła i koloru. Świetnym na to sposobem jest własnoręcznie zrobiony papierowy lampion. Niskim kosztem i niedużym nakładem czasu można wyczarować małe cudo, które ucieszy nasze oko nastrojowym i ciepłym światłem w chłodne, jesienne wieczory.
Rzeczy potrzebne do zrobienia lampionu
  • duży, grubszy brystol wybranego koloru (wielkość zależna od pożądanej wysokości i średnicy lampionu)
  • linijka
  • nożyczki
  • ołówek
  • gumka (do korygowania ewentualnych błędów kreślarskich)
  • igła
  • miękka podkładka, w którą będzie można wbijać igłę (np. korkowa albo piankowa, wykorzystywana do quillingu)
  • taśma dwustronnie klejąca
  • sztywne, okrągłe pudełko, np. po serze pleśniowym (wieczko i denko)
  • biała, cienka kartka A4 z bloku rysunkowego

Nastrojowy lampion na jesienną chandrę. Prosto, szybko i tanio

Krok po kroku:
Z jednego wieczka po serze wycinamy środek tak, by nie uszkodzić biegnącego naokoło obramowania.
W celu odmierzenia potrzebnej szerokości brystolu, stawiamy powstałą ramkę na brystolu. Następnie przetaczamy ramkę, by zatoczyła jedno pełne koło. Do otrzymanej długości należy dodać ok. 1,5 cm zapasu, które przyda się przy sklejaniu lampionu.

Nastrojowy lampion na jesienną chandrę. Prosto, szybko i tanio

Odmierzamy wybraną przez siebie wysokość lampionu i tak zaznaczony prostokąt wycinamy. Na brystolu odmierzamy na całej szerokości pasek ok. 2,5 cm grubości na górze i na dole (będą to obszary, na których nie dziurkujemy żadnych wzorów bo zasłonią je nam ramki po serze).

Nastrojowy lampion na jesienną chandrę. Prosto, szybko i tanio

Na białej kartce z bloku rysunkowego umieszczamy wzór kształtów do przeniesienia na brystol. Można narysować coś odręcznie, skorzystać z kalki albo przerysować wzory trzymając kartkę „pod światło” np. na ekranie komputera (wtedy obraz z ekranu przebija przez kartkę i z łatwością można skopiować wybrany wzór). Wybrane kształty wycinamy pozostawiając wokół nich zapas kartki jak na zdjęciu.

Nastrojowy lampion na jesienną chandrę. Prosto, szybko i tanio
Otrzymane wzory przenosimy w wybranej przez nas kombinacji na brystol obrysowując je po liniach ołówkiem. Warto pamiętać, że im mocniej dociśniemy ołówek, tym lepiej „wgnieciemy” wzór w brystol i będzie on lepiej widoczny. Można, dla lepszej widoczności wzoru do dziurkowania, po otrzymanych wgłębieniach przejechać ołówkiem.
Nastrojowy lampion na jesienną chandrę. Prosto, szybko i tanio
Pora na tworzenie dziurek. Na wytłoczonych wzorach robimy je igłą w niewielkich, w miarę równych odstępach.
Nastrojowy lampion na jesienną chandrę. Prosto, szybko i tanio
Wyznaczone wcześniej ok. 2,5 cm grubości pasy obklejamy z jednej strony taśmą dwustronnie klejącą. Ważne jest, aby przykleić ją na tej stronie brystolu, po której rysowaliśmy ołówkiem. W przeciwnym razie, ślady te będą widoczne na zewnętrznej stronie lampionu.Taśmą obklejamy także, na całej wysokości, ok. 1,5 cm szerokości lewy brzeg brystolu.
Nastrojowy lampion na jesienną chandrę. Prosto, szybko i tanio
Zdejmujemy folię zabezpieczającą taśmę klejącą i umieszczamy na dole, z brzegu brystolu przygotowaną wcześniej ramkę po serze – tą z nie wyciętym dnem. I tak jak w punkcie 2., toczymy ramkę, aż całą obkleimy brystolem. Trzeba pamiętać, by przyklejać dno równo – inaczej lampion będzie krzywy i może się nie domknąć. Następnie umieszczamy na górze wewnątrz lampionu drugą ramkę po serze (tę bez denka). Dociskamy ostrożnie wszystkie części brystolu, które łączą się z taśmą klejącą i lampion gotowy!
Nastrojowy lampion na jesienną chandrę. Prosto, szybko i tanio
Możemy w końcu „uruchomić” nasz lampion. Doskonale do tego zadania nadają się świeczki typu tealight. Można na dnie lampionu przykleić kawałek taśmy dwustronnie klejącej, która utrzyma świeczkę na miejscu.
Nastrojowy lampion na jesienną chandrę. Prosto, szybko i tanio
Przydatne uwagi:
  • Zamiast ramek po serowym opakowaniu, można wykorzystać pasek i koło z zakładkami wycięte z brystolu. Jednak ta opcja wymaga większej pracy przy tworzeniu i przyklejaniu dna do ścianek lampionu.
  • Wybierając wysokość lampionu, trzeba pamiętać, że łącznie ok. 5 cm długości odejdzie nam z obszaru do ozdabiania, bo będzie to obszar mocowania dna i górnego wzmocnienia lampionu.
  • Zbyt małe odstępy między dziurkami mogą doprowadzić do przerwania brystolu i połączenia się dziurek, co zepsuje efekt końcowy.
  • Można zrobić na górze lampionu dwa, przeciwległe małe otwory, przez które przeprowadzimy sznurek lub wstążkę, co umożliwi nam wygodniejsze przenoszenie lampionu.
  • Aby mieć pewność, że topiący się wosk nie uszkodzi dna lampionu, dobrze jest umieszczać świeczkę na malutkiej podstawce lub w ochronnym małym i lekkim świeczniku.





LAMPION WYKONAŁA ALEKSANDRA KRUPA , POZDRAWIAMY :)
Nastrojowy lampion na jesienną chandrę. Prosto, szybko i tanio

Sekrety ludzkiego ciała

TEN POST BĘDZIE FILMOWY , PRZEJRZYJCIE FILMIK I ZOBACZCIE ILU RZECZY NIE WIEDZIELIŚCI 




Ludzki nos rozróżnia ponad 50 tysięcy zapachów, ludzkie DNA w 50 % przypomina DNA banana, a przez 10% naszego życia mamy zamknięte oczy z powodu mrugania? Oto najbardziej zaskakujące fakt i mity na temat ludzkiego ciała, o których donoszą amerykańscy naukowcy.

Kupuj zdrowo i mądrze

Kupuj zdrowo i mądrze

Półki sklepowe uginają się od oferowanych towarów, bombardowani jesteśmy licznymi promocjami . Każdy z nas stoi przed problemem, jak kupować żywność, aby służyła naszemu zdrowiu .
Kupuj zdrowo i mądrze


Żywność wysoko przetworzona musi zgodnie z przepisami mieć etykietę z dokładną informacją o składnikach i wartościach odżywczych, konserwantach, barwnikach i środkach poprawiających smak. Dlatego bezwzględnie należy czytać etykiety.
Większość dostępnych na rynku produktów zawiera aromaty, stabilizatory oraz konserwanty. Mają one wydłużyć ich przydatność do spożycia. Jednak część z nich może zaszkodzić naszemu organizmowi.
Kupuj zdrowo i mądrze

Na czarnej liści powinny znaleźć się: E-211- benzoesan sodu dodawany do napojów gazowanych, E-124 – stosowany do barwienia cukierków owocowych, E-200 – utwardzacz do zagęszczania masy serowej i margaryny oraz E–414 – guma arabska.
Owoce i warzywa najlepiej kupować nie te, które kuszą nabłyszczoną skórką i pięknym kształtem, ale te pachnące z plantacji ekologicznej, które często są mniejsze, o mniej regularnym kształcie, ale są źródłem witamin i minerałów.

Kupuj zdrowo i mądrze
W dobrej wędlinie powinno być tylko mięso i przyprawy. Niestety do większości wędlin wstrzykuje się białko sojowe, by zwiększyć ich objętość, dodaje konserwanty, by dłużej zachowały świeżość.
Na co zwracać uwagę przy zakupie wędlin? Nie może być zbyt mokra i różowa, bo wtedy wiadomo, że jest sztucznie barwiona. Unikać też należy wędlin paczkowanych i tych obsypanych przyprawami. Takie „otoczki” z przypraw na wędlinie to sposób na ukrycie nieświeżego mięsa.
Kupując pieczywo trzeba być uważnym, gdyż ma wiele polepszaczy i jest często podgrzewane, by wyglądało na świeże. Nierzadko zdrowy , razowy chleb jest barwiony karmelem, by uzyskać ładny, ciemny kolor. Chleb upieczony z mąki z pełnego przemiału jest dość zwarty i ma szary kolor.
Kupuj zdrowo i mądrze
Jeżeli chcemy zdrowo się odżywiać, ograniczmy jedzenie wszelkiego rodzaju półproduktów na rzecz świeżej żywności .
Bądźmy bardziej uważni przy robieniu zakupów, niech nas nie zwiodą kolorowe opakowania, nabłyszczone owoce i promocyjne ceny. Czytajmy uważnie składy produktów. Czasami lepiej drożej zapłacić i mieć lepszą jakość, niż kupić taniej w tzw. promocji produkt nie pierwszej świeżości, którego sprzedawca chce się pozbyć.
Źródło: informacja prasowa Patrycja Wilczyńska

Zdrowie bezrecepty

Skrobia która leczy. Zdrowie bez recepty

Narasta fala chorób cywilizacyjnych, takich jak otyłość, cukrzyca, nadciśnienie tętnicze. Przyczyną jest zła dieta, złe odżywianie, stres i zbyt mała aktywność fizyczna.
Skrobia która leczy. Zdrowie bez receptyZ pomocą może przyjść skrobia! Dr John McDougall w książce pt. „ Zdrowie bez recepty, czyli skrobia, która leczy” nie proponuje kolejnej diety odchudzającej, tylko zmianę sposobu myślenia o odżywianiu oraz wpływie jedzenia na nasz organizm.

Dieta McDougalla to pożywna, nisko tłuszczowa Dieta roślinna, która opiera się na jedzeniu warzyw i owoców o dużej zawartości skrobi. Pozwala nie tylko na zgubienie zbędnych kilogramów ale w znaczący sposób przyczynia się do poprawy stanu zdrowia i ograniczenia przyjmowania niepotrzebnych lekarstw i suplementów, a już na pewno zmiany stylu życia na bardziej korzystny dla organizmu.
Do tej pory wiedzieliśmy, że nie należy jeść zbyt dużo skrobi, ponieważ rozkładana jest na cukier, a ten zamienia się w tłuszcz. Dr McDougall przekonuje, że skrobia, warzywa i owoce pozwalają zachować szczupłe, wysportowane ciało i zdrowie przez całe życie.
Takie produkty skrobiowe jak kukurydza, fasola, ziemniaki, ryż dostarczają dużą ilość węglowodanów, błonnika pokarmowego, a przy tym są ubogie w tłuszcze Dieta pozwala organizmowi odbudować się, gdyż zawiera zbilansowaną dawkę białka, tłuszczu, witamin i minerałów oraz przeciwutleniaczy i fitozwiązków. Poza tym zawiera mało niebezpiecznych składników, tłuszczów nasyconych, nie wpływa na wzrost poziomu złego cholesterolu.
Wszystko co trzeba zrobić, to obrać sobie za cel przywrócenie zdrowia i odpowiednie odżywianie. Nie sezonowa i rygorystyczna dieta cud, a zmiana stylu życia, aktywność fizyczna oraz skorzystanie z szeregu przydatnych rad McDougalla.

Źródło: informacja prasowa Karolina Kawałkowska

Jak mieć piękne i zdrowe nogi ?

7 prostych sposobów na ładne i zdrowe nogi

Problemy nóg dotyczą coraz większego grona ludzi – co drugiej kobiety i co czwartego mężczyzny. Siedzący tryb życia, chodzenie na obcasach, długa jazda samochodem, praca w pozycji stojącej, nadwaga ciasne ubranie nie wpływają dobrze na zdrowie naszych nóg. Problemy głównie dotyczą nieprawidłowego krążenia żylnego. Do najczęstszych objawów należą: nocne kurcze łydek, puchnięcie kostek, obrzęki podudzi, uczucie ciężkości, pajączki, żylaki.



Bez ruchu i aktywnego wypoczynku żyły nie będą sprawne, natomiast bardzo im pomogą spacery, pływanie, taniec, jazda na rowerze, tenis a nawet wchodzenie po schodach.

Zawsze trzeba pamiętać, by nasze nogi miały komfortową pozycję. Leżąc, tak je oprzeć, by były wyżej niż pośladki, siedząc, nie zakładać nogi na nogę.  Nie należy też siadać na zgiętej nodze, gdyż to blokuje dopływ krwi do nóg. Przy problemach żylnych najlepiej spać z nogami ułożonymi wyżej tak, by stopy były na poziomie serca.


Żyłom nie służy też ciepło, trzeba więc unikać gorących okładów, gorącej kąpieli, długotrwałego przebywania na słońcu, wizyt w solarium i saunie. W wysokiej temperaturze rozrzedzają się naczynia krwionośne i krew płynie wolniej.
7 prostych sposobów na ładne i zdrowe nogi
Po powrocie do domu należy zadbać o nasze zmęczone nogi, im nie sprzyja bierny odpoczynek. Na pobudzenie krążenia i złagodzenie zmęczenia przydatny jest prysznic – na przemian ciepły i chłodny. Nogi polewamy zawsze zaczynając od dołu w kierunku serca.
7 prostych sposobów na ładne i zdrowe nogi
Po takim relaksie trzeba pobudzić nasze nogi odpowiednimi ćwiczeniami np. wykonując rowerek lub nożyce, albo zwyczajne machanie i zginanie nóg. Nawet kilka minut ćwiczeń znacznie poprawia krążenie. Jeśli do tego dodamy jeszcze masaż, będzie to raj dla naszych nóg.
7 prostych sposobów na ładne i zdrowe nogi
Również współczesna kosmetologia zadbała o nasze obolałe nogi. Specjalne kremy np. z wyciągiem z arniki lub kasztanowca, żele z miętą lub kamforą dają ulgę zmęczonym nogom. Polecana też jest odzież pzeciwżylakowa, z tzw. stopniowanym uciskiem, szczególnie dla osób, które nie mają czasu na ćwiczenia, albo zwyczajnie ich nie lubią.
- Największy ucisk, czyli największe ciśnienie wywierają w najniższej części nogi, czyli na stopę i kostkę, idąc wyżej, ucisk maleje. Dzięki temu mechanicznie uciskają wypychając całą krew w górę, nie dopuszczają do poszerzenia żył i sprawiają, że pod koniec dnia nogi nie bolą, są lekkie i nie puchną – tłumaczy flebolog dr Iwona Radziejewska – Choma.
7 prostych sposobów na ładne i zdrowe nogi

Należy też dbać o właściwą masę ciała i prawidłową dietę, ponieważ na nogach spoczywa cały ciężar ciała i naturalne jest, że w przypadku nadwagi czy otyłości to właśnie one najbardziej ucierpią.
Źródło: informacja prasowa Danka Rolinger

Piękna cera gładka skóra :)

Na ratunek skórze...

Jesień to idealny okres na regenerację skóry . Wygląd naszej twarzy zależy od stanu naskórka. Uwidacznia on nie tylko przebarwienia i rozszerzone pory, ale także bolączki skóry właściwej – zmarszczki, bruzdy oraz wiotczenie.




Skóra traci spoistość, jędrność i elastyczność. Pod wpływem promieniowania słonecznego, zanieczyszczonego środowiska naturalny proces złuszczania martwego naskórka zostaje zaburzony, skóra przestaje intensywnie odnawiać się, co powoduje, że  jest szorstka i ziemista. Warstwa zalegających martwych komórek utrudnia wchłanianie substancji odżywczych dostarczonych w postaci kremów i maseczek.

Piling, który wykonujemy w domu, wygładza skórę, ale nie usuwa poważniejszych problemów, gdyż działa tylko powierzchownie.
Złuszczeniem (eksfoliacją) kwasami można wyregulować proces nadmiernego przetłuszczania, spłycić blizny i drobne zmarszczki, ściągnąć pory, nadać skórze świetlistości i gładkości.
Połączenie zabiegów gabinetowych z pielęgnacją domową daje doskonałe efekty.
Pierwszy etap czyli pielęgnacja domowa polega na przygotowaniu skóry do zabiegu intensywnego złuszczania w gabinecie kosmetycznym produktami, które zawierają niskie stężenie kwasów. Te produkty pozwalają zaadoptować skórę do przyjęcia tych samych kwasów  w wyższych stężeniach w gabinecie kosmetycznym.
Drugi etap to zabieg eksfoliacji w gabinecie polegający na złuszczeniu skóry kwasami proszkowymi.\



Trzeci etap to pielęgnacja domowa kremami, przeznaczonymi do różnych rodzajów skóry. Po tak profesjonalnym złuszczeniu naskórka skóra zyskuje na świeżości, sprężystości i jest pozbawiona przebarwień.
Źródło: informacja prasowa Agnieszka Klejne (Clarena)

Jak mieć białe zęby ?

Cztery kroki do białych zębów

Idealnie białe zęby to nasze marzenie, sposobów na nie jest wiele. Niektóre metody można stosować samodzielnie w domu, inne wymagają wizyty u stomatologa .

Domowe sposoby są skuteczne, ale jedynie jako działanie profilaktyczne Priorytetem jest zadbanie o prawidłową higienę jamy ustnej. Jedną z nieprawidłowości jest zbyt mocne szczotkowanie, co powoduje zdarcie warstwy szkliwa i z czasem żółknięcie zębów. Aby tego uniknąć należy stosować miękkie szczoteczki, myć niezbyt agresywnie, a za to dłużej – przynajmniej dwa razy dziennie przez 2 minuty. Dla większego efektu, również po obiedzie.




       Zwykła szczoteczka może dawać dobre rezultaty, ale jeszcze lepsze można uzyskać stosując szczoteczkę elektryczną. Nie dość, że zwalcza płytkę nazębną, to jeszcze stymuluje dziąsła.

          Do czyszczenia należy używać past wybielających, które zawierają tlenek węgla i sodę oczyszczoną. Takie pasty rozpuszczają przebarwienia i wzmacniają szkliwo.
Używanie nici dentystycznych pozwoli na dotarcie do wszystkich zakamarków zębów i dokładnego usunięcia złogów i bakterii.

      Paradoksalnie do przebarwień przyczynia się moda na zdrową dietę bogatą w warzywa i owoce, a także picie świeżo wyciśniętych soków. Kwasy zawarte w tych produktach osłabiają szkliwo, które staje się cieńsze i porowate, a to ułatwia przywieranie osadów do powierzchni zęba i jednocześnie utrudnia ich usunięcie. Istnieją też produkty zawierające pigmenty, które osadzają się na zębach. Należą do nich kawa, napoje gazowane, wino czerwone, jagody, herbata, curry, barwione słodycze.
Jeżeli nie chcemy rezygnować z naszej diety i ulubionych smakołyków, należy myć zęby po zjedzeniu produktów szczególnie tych barwiących, z wyjątkiem kwaśnych produktów, gdzie trzeba odczekać 15-30 minut. Jeżeli nie ma możliwości umycia zębów, trzeba przepłukać usta wodą mineralną. Dobrym sposobem jest picie napojów gazowanych, soków przez słomkę, co pozwala ograniczyć kontakt barwiących substancji z zębami. Należy jeść produkty wzmagające produkcję śliny jak np. jabłko lub gumę do żucia. Ślina pełni rolę czyszczącą jamę ustną, reguluje również pH w ustach.

Źródło: informacja prasowa Monika Erszman

wtorek, 4 listopada 2014

Masz zły dzień oglądnij

Oj znalazłam w necie i chcę się z Wami podzielić :) świetny filmik na poprawę humoru :) zobaczcie na prawdę warto jak chcecie się pośmiać 

_____________________________________________

i jak pocieszne :)

Konkurs do wygrania10 zestawów kosmetyków

Konkurs do wygrania 10 zestawów kosmetyków do pielęgnacji włosów 

 

Link do konkursu , zachęcam do udziału  

Weź udział w konkursie Cece MED i wygraj 1 z 10 zestawów kosmetyków do pielęgnacji włosów!

Włos Ci z głowy nie spadnie

Piękne i zdrowe włosy to marzenie każdej kobiety. Aby fryzury wyglądały zjawiskowo, ważna jest odpowiednia pielęgnacja, adekwatna do indywidualnych potrzeb. Inaczej bowiem dbamy o włosy kręcone, inaczej o suche i matowe, a jeszcze inaczej o skłonne do wypadania. Ile kobiet, tyle rodzajów potrzeb. Ważne, by na potrzeby włosów odpowiadać kompleksowo i stosować kosmetyki do pielęgnacji z tej samej serii. Pozwoli to na osiągnięcie najlepszych efektów.

Miej problem wypadania włosów z głowy!

Wypadanie włosów dotyka coraz większej liczby osób. Oznaki tego procesu widoczne są każdego dnia na pościeli, szczotce czy podczas mycia. Do pewnego stopnia, wypadanie włosów jest procesem całkowicie naturalnym. Jeśli jednak zaobserwujemy u siebie wzmożenie tego procesu, koniecznie powinniśmy rozpocząć kompleksowe działanie.
Mówiąc „kompleksowe” mamy na myśli nie tylko kupno szamponu do włosów skłonnych do wypadania, ale przeprowadzenie całej kuracji, która pozwoli nam na pozbycie się tego problemu. W walce z wypadaniem należy oddziaływać zarówno na powierzchnię włosów, jak i skórę głowy. Wspomóc kurację pomoże odpowiedni suplement diety, wspomagający działanie kosmetyków od środka.
www.stopwypadaniu.pl

Konkurs!

Wypełnij formularz i wygraj 1 z 10 zestawów kosmetyków!
Cece med

W skład zestawu wchodzą:


Szampon przeciw wypadaniu włosów
SZAMPON Prevent Hair Loss Shampoo
Szampon wspierający walkę z wypadaniem włosów. Przywraca zniszczonym włosom witalność i blask oraz stymuluje porost nowych. Włosy są odżywione i pełne energii.
ODŻYWKA Prevent Hair Loss Conditioner
Odżywka wspierający walkę z wypadaniem włosów. Wzmacnia i regeneruje włosy. Przywraca im witalność, sprawia, że stają się mocniejsze, odżywione, mniej podatne na łamanie i wypadanie. Lekka formuła nie obciąża włosów

Odżywka przeciw wypadaniu

ampułki do skóry głowy
AMPUŁKI Prevent Hair Loss Ampoules
Intensywna kuracja przeciw wypadaniu włosów, stymulująca porost nowych w formie ampułek do jednorazowej aplikacji na skórę głowy, opakowanie zawiera miesięczną, silnie skoncentrowaną kurację.
LOTION DO SKÓRY GŁOWY Prevent Hair Loss Lotion
Preparat zapobiegający wypadaniu włosów, stymulujący porost nowych, do stosowania na skórę głowy dla podtrzymania efektów kuracji ampułkami, butelka z aplikatorem ułatwiającym stosowanie.

Lotion przeciw wypadaniu włosów

Kapsułki cece med
HAIR COMPLEX Suplement diety
Kapsułki Hair Comlex Suplement diety to połączenie wyselekcjonowanych składników pomocnych w walce
z wypadaniem włosów. Produkt jest wzmocnieniem
i uzupełnieniem  całej kuracji „od wewnątrz”. Suplement diety wykazuje również pozytywne działanie na skórę
i paznokcie. Zaleca się przyjmowanie 1 kapsułki dziennie.

Laminowanie włosów , piękny efekt


Laminowanie włosów w domu

Na czym polega zabieg laminowania włosów w domu i jakich efektów można się spodziewać? Zobacz najgorętszy trend w pielęgnacji włosów ostatnich dni!
O laminowaniu włosów żelatyną w polskim internecie zrobiło się głośno w roku 2012 ale widzę że na forach i blogach wątek powraca , zatem i ja dodam parę uwag na temat laminowania włosów .

   Najważniejsze to pamiętać że nie jest to zabieg stały i nie należy go powtarzać przy każdym myciu :)

Jakie efekty daje laminowanie włosów żelatyną?

  • wygładzenie
  • połysk
  • miękkość
  • brak puszenia
  • włosy są grubsze, cięższe, „mięsiste” (szczególnie włosy cienkie i delikatne z natury)
  • końcówki łatwe do rozczesania, mniej się plączą

Co będzie potrzebne do laminowania włosów w domu?

  • żelatyna spożywcza
  • miseczka
  • ciepła woda
  • odżywka (z dodatkiem olejków w składzie) lub olej (używany do olejowania włosów)
  • folia (np. torebka foliowa)
  • ręcznik
  • opcjonalnie: suszarka

Najbardziej podstawowe warianty to

  - wariant 1 bez użycia ciepła- rozpuszczoną żelatynę mieszamy z ulubioną odżywką, olejem lub innymi dodatkami, nakładamy na umyte włosy, trzymamy kilka minut i zmywamy wodą

  - wariant 2 z użyciem ciepła- postępujemy jak w metodzie I, z tym, że na głowę wkładamy czepek, gorący ręcznik, siedzimy w gorącej wannie itp. Ciepło i dłuższy czas działania spotęguje efekt laminowania

  -wariant 3 z użyciem suszarki- rozpuszczoną żelatynę mieszamy z odrobiną cytryny lub octu, dodajemy też trochę oleju. Włosy suszymy suszarką aż będą suche i sztywne, myjemy delikatnym szamponem lub innym łagodnym środkiem do mycia. Później można nałożyć lekką odżywkę.

Nie warto się zniechęcać, jeżeli po jednej z metod nie widzimy pozytywnych efektów, najlepiej obserwować swoje włosy, modyfikować metody i próbować dalej

 

Jak laminować?

1 łyżkę żelatyny rozpuść w 3 łyżkach bardzo ciepłej wody, dokładnie wymieszaj aż znikną grudki. Odstaw miseczkę z rozpuszczoną żelatyną do ostygnięcia, a w tym czasie umyj włosy i lekko osusz ręcznikiem. Jeśli żelatyna lekko wystygła i ma konsystencję żelu do mycia ciała, dodaj około łyżki odżywki lub oleju i rozprowadź na włosach, dokładnie przeciągając palcami z żelatyną po każdym kosmyku. Uwaga: jeśli do żelatyny dodałaś olej, uważaj z rozprowadzaniem mieszanki na skórze głowy – niektóre oleje ciężko się spłukują i włosy przy skórze głowy mogą wyglądać na tłuste i nieświeże.
Owiń włosy szczelnie folią (możesz wykorzystać zwykłą torebkę foliową) a następnie ręcznikiem i pozostaw na co najmniej 45 minut. Dokładnie spłucz.
Ciepło potęguje efekt uzyskany podczas laminowania, dlatego zamiast owijania głowy możesz wysuszyć włosy z rozprowadzoną na nich żelatyną ciepłym strumieniem powietrza z suszarki, a następnie umyć je delikatnym szamponem.

O czym należy pamiętać laminując włosy w domu?


Jest to zabieg, którego nie należy wykonywać podczas każdego mycia włosów, ponieważ zbyt duża ilość protein z żelatyny sprawia, że włosy stają się suche, matowe i sianowate. Laminuj włosy tylko na specjalne okazje lub co 3-4 mycia.
Efekt jest natychmiastowy i doraźny. Laminując włosy pamiętaj o stosowaniu kuracji nawilżającej i odżywczej.

Blizny po trądziku , porady dermatologa

BLIZNY PO TRĄDZIKU DLA WIELU MĘŻCZYZN SĄ UTRAPIENIEM CO W ZWIĄZKU Z TYM MOŻE PORADZIĆ DERMATOLOG  ?

Mężczyźni też źle się czują z bliznami po trądziku. Uważają je za defekt twarzy i mają w związku z nimi kompleksy. Co radzi Kamilowi dr Agnieszka Bliżanowska?

Blizny po trądziku i ospie! Są odrażające! List do dermatologa
Mam na imię Kamil, mam 24 lata i blizny potrądzikowe zanikowe. Wypryski ropne, stany zapalne (2009 rok) i po ospie (2011 rok) doprowadziły do blizn. Znajdują się one na policzkach po obu stronach (po trądziku) i na czole (po ospie). Dziury na czole po ospie wiem, że są chyba niemożliwe do zredukowania, ale z tymi na policzkach wierzę, że można coś zrobić.
Jestem po jednym zabiegu laserem frakcyjnym re-pair (oryginalny laser w klinice w Warszawie). Miałem ten zabieg 6 miesięcy temu na całą twarz. Lekarz mówił, że będę wyglądał korzystnie i że 1 zabieg tym laserem z reguły wystarcza. Na kontroli, 2 tygodnie po zabiegu doktor powiedział, że jest bardzo dobrze, wszystko tak jak powinno być i zalecił smarować twarz żelem silikonowym i patrzeć, jak za kilka miesięcy - do nawet roku będzie mi się regenerowała skóra
Oczywiście nie gwarantował, że dziury całkiem się spłycą, ale zapewniał, że będę zadowolony. Obecnie 6 miesięcy po zabiegu widzę jedynie poprawę w kolorycie skóry, jest naprawdę lepiej pod tym względem, blizny się bardzo rozjaśniły, natomiast dziury, nawet jak się trochę spłyciły, to jest to praktycznie niezauważalne, dalej są i bardzo szpecą mnie.
Nie mogę na siebie patrzeć, mam depresje już 1,5 roku, ale teraz jest coraz gorzej z moją psychiką, bo straciłem nadzieję po tym zabiegu, że można to zlikwidować lub mocno spłycić, chyba za duże miałem oczekiwania odnośnie tego zabiegu.
O depresji tu się nie będę rozpisywał, to sprawa dla psychologa. Do pani jednak mam pytanie, co dalej robić? Kolejny zabieg laserem, inny zabieg? Może mogłaby mi pani polecić dermatologa, który mi pomoże z tymi dziurami. Muszę coś z tym zrobić i planuję kolejny krok na jesieni. Dla lepszej orientacji, w załączniku przesyłam przypadkowe zdjęcia z internetu z podobnymi bliznami do moich.
Pozdrawiam i proszę o odpowiedź.
Kamil

Blizny po trądziku i ospie! Są odrażające! List do dermatologaAgnieszka Bliżanowska – ma wieloletnią praktykę zabiegową z zakresu odmładzania i korekcji rysów twarzy. Specjalista dermatolog i członkini Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego. Uczestnik światowych kongresów medycyny estetycznej. Testuje i wprowadza na polski rynek najnowsze osiągnięcia medycyny estetycznej. Założycielka centrów Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm w Warszawie i Wrocławiu. Na stałe przyjmuje pacjentów w warszawskim gabinecie, gdzie przeprowadza konsultacje i zabiegi estetyczne. Poczucie piękna towarzyszy jej w życiu prywatnym. Wspiera młodych artystów, których dzieła ozdabiają wnętrza gabinetów. Miłośniczka dobrej kuchni i życia kulturalnego stolicy. Można ją spotkać na przykład na widowni Teatru Polonia.
Panie Kamilu,

Faktycznie terapia blizn po ospie czy blizn potrądzikowych wymaga kilku zabiegów. Ta zasada obowiązuje w przypadku stosowania lasera frakcyjnego - potrzebnych jest kilka powtórzeń, najlepiej w krótkich odstępach czasu, by skóra przeszła intensywny proces regeneracji, czyli wytworzyła nową, pełnowartościową tkankę i zastąpiła nią skórę pokrytą bliznami.
Aby przebudowa skóry była jak najbardziej efektywna, a nowa tkanka gładka i elastyczna, zalecam łączenie kilku metod. Złotym standardem walki z bliznami potrądzikowymi oraz po ospie jest obecnie łączenie serii intensywnych pilingów chemicznych z mikronakłuwaniem. Rekomenduję zastosowanie miejscowo na blizny intensywnych pilingów o wysokim stężeniu. Zdecydowanie pod okiem specjalisty. Dermatolog estetyczny będzie obserwował odpowiedź skóry na kurację i dobierze najlepszy rodzaj pilingu, ponieważ każda cera reaguje inaczej na aktywne składniki kuracji złuszczających. Na pewnym etapie leczenia zastosuje pilingi o mniejszym stężeniu - ale na całą twarz, by ujednolicić fakturę skóry. Drugim filarem kuracji będzie mikronakłuwanie, które pobudzi skórę do samoregeneracji. Obserwuję bardzo dobre efekty nakłuwania, zwłaszcza gdy połączy się je z osoczem bogatopłytkowym, uzyskanym z krwi pacjenta lub innymi preparatami wzmacniającymi auto-odnowę, np. na bazie krzemionki. Taki preparat jest dodatkowym wsparciem dla skóry, dostarcza jej budulca do produkcji nowej, pełnowartościowej tkanki. Składniki aktywne nakłada się na powierzchnię skóry, a następnie wykonuje mikronakłuwanie, np. urządzeniem Dermapen. Głębokość mikronakłuwania jest ustalana przez lekarza i waha się w przedziale 0.5-2.5 mm w zależności od miejsca wykonywania zabiegu oraz potrzeb skóry. W przypadku głębokich blizn, tylko lekarz może działać najintensywniej, czyli na poziomie skóry właściwej.
Na sekundę dochodzi do około tysiąca nakłuć. Pod wpływem takiego „dziurkowania”, które trwa w sumie około 20 minut, w skórze uruchamiane są procesy naprawcze. Zabieg wykorzystuje naturalne mechanizmy skóry, która ma zdolność gojenia ran. Najpierw więc delikatnie ją uszkadzamy, by potem w sposób kontrolowany tak prowadzić jej gojenie, aż uzyskamy skórę bez widocznych blizn. Aby proces naprawczy był jak najbardziej skuteczny – powtarza się nakłuwanie nawet co 2 tygodnie.
Ale indywidualny plan leczenia najlepiej ułożyć ze specjalistą, który będzie obserwował skórę, odczytywał jej reakcje i umiejętnie prowadził terapię do szczęśliwego finału. Blizny staną się mniej widoczne, płaskie, podobne w kolorze do otaczającej je skóry, bardziej elastyczne. Przestaną być zmartwieniem, defektem, kompleksem, czego oczywiście gorąco Panu życzę.
Pozdrawiam,
Dr Agnieszka Bliżanowska

Być Singielką , smutek czy radość

BYCIE SINGIELKĄ TO  SZCZĘŚCIE CZY SMUTEK


Wokół samotnego babskiego życia urosło już dużo mitów. Singielkom nikt nie wierzy w ich świadomy wybór sposobu na życie. Przez niektórych postrzegane są jako weekendowe imprezowiczki, czyhające na podpitych zaobrączkowanych mężczyzn, przez innych jak zimne, wygodne karierowiczki. Dostały szufladkę z naklejką „Samotne”, spod której wystaje zardzewiała tabliczka „Stare Panny”. Tymczasem singielek przybywa i jakoś nie narzekają. Jak to z nimi jest?
Singielki - szczęśliwe życie czy ponura samotność z kotem?
Wyobraźmy sobie trzydziestopięcioletnią kobietę Annę. Jest zdrowa, dość atrakcyjna, cokolwiek to oznacza, ma dobrą pracę, którą lubi, własne mieszkanie, samochód i grono przyjaciół. Ma pasję, którą realizuje w wolnych chwilach i czasem biega na randki, ale jakoś nic z nich do tej pory nie wyszło. Sama o sobie mówi „szczęśliwa”, „spełniona”, cały czas planuje kolejne rzeczy do zrobienia. I nikt jej nie wierzy w to jej szczęście.
Singielki - szczęśliwe życie czy ponura samotność z kotem?
Nie wiem jak to się zaczęło, ale dla większości bycie singlem to rodzaj maski. Oczywiście tylko w przypadku kobiet, rodzajem męskim nie będę się tutaj zajmować, a i tak przecież wiemy, że samotny facet jest zupełnie inaczej postrzegany. W coraz większym gronie kobiet, które żyją bez mężczyzny przy boku, na pewno znajdą się takie, których droga życiowa miała wyglądać inaczej, a bycie singielką jest udręką i takie dziewczyny całe nastawione są na szukanie tego jedynego. Powiedziałabym nawet, że każda komórka ich ciała jest jak radar na faceta. To widać po nich, nawet jeśli wybiorą się do jakiejś siłowni, to na pewno wybiorą taką, gdzie jest dużo mężczyzn. Będą realizować kolejne pasje które ściśle się wiążą z miejscami pełnymi facetów. Nie da się ich namówić na babski wyjazd na bezludną wyspę. I nie ma w tym nic złego, w sumie. Wiedzą czego potrzebują, tylko z taką determinacją przegapiają inne istotne rzeczy, które się dzieją wokół nich. Wyrażę tylko nieśmiało moje, mało psychologiczne zdanie na ten temat. Nie da się stworzyć dobrego związku, jeśli wcześniej nie stworzy się takiego z samym sobą, na tyle mocno, że bycie samej nie będzie problemem. W przeciwnym razie ta druga połówka będzie wybawieniem z opresji, której na imię samotność. A co jeśli ta połówka nie ma na to siły i ochoty? Mało to związków, w których jedna strona uwieszona jest na drugiej? Czy mamy etyczne prawo na takie oczekiwania.
Singielki - szczęśliwe życie czy ponura samotność z kotem?
Wracając jednak do Anny. Jak prawie każda kobieta ma za sobą jakiś związek, nieudany jak widać. Doświadczenia zbierane latami, doprowadziły ją do miejsca, w którym jest w tej chwili. Anna jest otwarta na mężczyzn, twierdzi, że jeśli spotka takiego, z którym stworzy coś fajnego to będzie to doskonałe dopełnienie jej życia, poczuje się szczęściarą. Czy go szuka? Niespecjalnie, żyje po prostu tak jak lubi i co jakiś czas poznaje nowe osoby w sposób zupełnie naturalny. Wychodzi z założenia, że związek to dodatek do życia, który nie jest konieczny, aby czuć się spełnionym, jakkolwiek bardzo cenny. Jest wiarygodna? Dla większości nie, i tego właśnie nie rozumiem. Singielki wciąż mają łatkę „takiej, z którą coś jest nie tak”, albo „nikt jej nie chciał”, albo „na pewno nie marzy o niczym innym, tylko o związku i dzieciach”. Wartość kobiecego życia wciąż jest oceniana przez mocno zakurzony pryzmat posiadania mężczyzny, co oznacza najczęściej udane życie, często też włącza się w to dzieci „z facetami jej nie wyszło, ale przynajmniej ma dziecko”. Jeśli singielka powie głośno, że jest jej dobrze, że lubi puste mieszkanie i cieszy się nim, a o dzieciach nigdy nie myślała, to na pewno kłamie, albo udaje i pewnie jak wraca do domu, to włącza seriale i wypijając butelkę wina marzy, żeby ją ktoś przytulił, a potem przeleciał (albo w odwrotnej kolejności). Przy okazji przelatywania, to nie wiem, dlaczego jest taki pogląd, że singielki nie mają życia erotycznego? Czy jeszcze ktoś wierzy w to, że kobiety mogą uprawiać seks tylko z miłości?
Singielki - szczęśliwe życie czy ponura samotność z kotem?
Daleka jestem od oceniania tego, jak powinno wyglądać kobiece życie. Wiem tylko, że tyle przepisów na nie, ile kobiet. A wtłaczanie nas w schemat „rodzina, dom i dzieci ” jako jedyna możliwa alternatywa na spełnienie, jest poza tym, że niesprawiedliwa, to po prostu nieprawdziwa. Może Anna jest sama, bo woli życie w pojedynkę, niż średniej jakości związek? Może to lepsze niż nijaka codzienność i cisza przy wspólnym śniadaniu? Mało to nieszczęśliwych mężatek, które z żalem wspominają czasy, zanim pozwoliły sobie włożyć obrączkę na palec? Życie w pojedynkę to niekoniecznie tragedia i samotność, choć i tak czasem bywa. Pewnie przez kilka dziesięcioleci trzeba będzie jeszcze powalczyć z takim stereotypowym postrzeganiem kobiet. Bardzo dużo musi się zmienić w mentalności, głównie babskiej, bo najczęściej największym wrogiem kobiet są inne kobiety. Nie widzę sensu wymieniania korzyści z życia singielki, dla każdej argumentem za i przeciw będą zupełnie inne rzeczy i ich waga też będzie zupełnie inna. Podobnie będzie z zaletami małżeńskiego życia. Osobiście znam więcej zadowolonych z życia singielek niż mężatek. Nie zmierzam do tego, że małżeństwo unieszczęśliwia, ale do tego, że poddajemy się pewnym nurtom przekazywanym z pokolenia na pokolenie, ze strachu przed samotnością. Wiele kobiet wybiera nijakość małżeńską od próby poszukania szczęścia gdzie indziej. A co jeśli zostanę w końcu sama ? - myślą. A czy to koniec świata?
Singielki - szczęśliwe życie czy ponura samotność z kotem?
Anna nie istnieje, ale jest w wielu z nas w jakimś kawałku, mniejszym lub większym. Musimy pamiętać, żeby zrobić czasem jakąś rzecz, która sprawia nam szczęście. Przypomnieć sobie, co jest dla nas ważne, o czym marzyłyśmy, jak miałyśmy 16 lat i co nam z tego zostało. I nie bać się zmian, które mogą nam poprawić życie, nawet jeśli będą oznaczały dołączenie do pewnej szufladki.
Singielki - szczęśliwe życie czy ponura samotność z kotem?