sobota, 8 listopada 2014

Zdrowie bezrecepty

Skrobia która leczy. Zdrowie bez recepty

Narasta fala chorób cywilizacyjnych, takich jak otyłość, cukrzyca, nadciśnienie tętnicze. Przyczyną jest zła dieta, złe odżywianie, stres i zbyt mała aktywność fizyczna.
Skrobia która leczy. Zdrowie bez receptyZ pomocą może przyjść skrobia! Dr John McDougall w książce pt. „ Zdrowie bez recepty, czyli skrobia, która leczy” nie proponuje kolejnej diety odchudzającej, tylko zmianę sposobu myślenia o odżywianiu oraz wpływie jedzenia na nasz organizm.

Dieta McDougalla to pożywna, nisko tłuszczowa Dieta roślinna, która opiera się na jedzeniu warzyw i owoców o dużej zawartości skrobi. Pozwala nie tylko na zgubienie zbędnych kilogramów ale w znaczący sposób przyczynia się do poprawy stanu zdrowia i ograniczenia przyjmowania niepotrzebnych lekarstw i suplementów, a już na pewno zmiany stylu życia na bardziej korzystny dla organizmu.
Do tej pory wiedzieliśmy, że nie należy jeść zbyt dużo skrobi, ponieważ rozkładana jest na cukier, a ten zamienia się w tłuszcz. Dr McDougall przekonuje, że skrobia, warzywa i owoce pozwalają zachować szczupłe, wysportowane ciało i zdrowie przez całe życie.
Takie produkty skrobiowe jak kukurydza, fasola, ziemniaki, ryż dostarczają dużą ilość węglowodanów, błonnika pokarmowego, a przy tym są ubogie w tłuszcze Dieta pozwala organizmowi odbudować się, gdyż zawiera zbilansowaną dawkę białka, tłuszczu, witamin i minerałów oraz przeciwutleniaczy i fitozwiązków. Poza tym zawiera mało niebezpiecznych składników, tłuszczów nasyconych, nie wpływa na wzrost poziomu złego cholesterolu.
Wszystko co trzeba zrobić, to obrać sobie za cel przywrócenie zdrowia i odpowiednie odżywianie. Nie sezonowa i rygorystyczna dieta cud, a zmiana stylu życia, aktywność fizyczna oraz skorzystanie z szeregu przydatnych rad McDougalla.

Źródło: informacja prasowa Karolina Kawałkowska

Jak mieć piękne i zdrowe nogi ?

7 prostych sposobów na ładne i zdrowe nogi

Problemy nóg dotyczą coraz większego grona ludzi – co drugiej kobiety i co czwartego mężczyzny. Siedzący tryb życia, chodzenie na obcasach, długa jazda samochodem, praca w pozycji stojącej, nadwaga ciasne ubranie nie wpływają dobrze na zdrowie naszych nóg. Problemy głównie dotyczą nieprawidłowego krążenia żylnego. Do najczęstszych objawów należą: nocne kurcze łydek, puchnięcie kostek, obrzęki podudzi, uczucie ciężkości, pajączki, żylaki.



Bez ruchu i aktywnego wypoczynku żyły nie będą sprawne, natomiast bardzo im pomogą spacery, pływanie, taniec, jazda na rowerze, tenis a nawet wchodzenie po schodach.

Zawsze trzeba pamiętać, by nasze nogi miały komfortową pozycję. Leżąc, tak je oprzeć, by były wyżej niż pośladki, siedząc, nie zakładać nogi na nogę.  Nie należy też siadać na zgiętej nodze, gdyż to blokuje dopływ krwi do nóg. Przy problemach żylnych najlepiej spać z nogami ułożonymi wyżej tak, by stopy były na poziomie serca.


Żyłom nie służy też ciepło, trzeba więc unikać gorących okładów, gorącej kąpieli, długotrwałego przebywania na słońcu, wizyt w solarium i saunie. W wysokiej temperaturze rozrzedzają się naczynia krwionośne i krew płynie wolniej.
7 prostych sposobów na ładne i zdrowe nogi
Po powrocie do domu należy zadbać o nasze zmęczone nogi, im nie sprzyja bierny odpoczynek. Na pobudzenie krążenia i złagodzenie zmęczenia przydatny jest prysznic – na przemian ciepły i chłodny. Nogi polewamy zawsze zaczynając od dołu w kierunku serca.
7 prostych sposobów na ładne i zdrowe nogi
Po takim relaksie trzeba pobudzić nasze nogi odpowiednimi ćwiczeniami np. wykonując rowerek lub nożyce, albo zwyczajne machanie i zginanie nóg. Nawet kilka minut ćwiczeń znacznie poprawia krążenie. Jeśli do tego dodamy jeszcze masaż, będzie to raj dla naszych nóg.
7 prostych sposobów na ładne i zdrowe nogi
Również współczesna kosmetologia zadbała o nasze obolałe nogi. Specjalne kremy np. z wyciągiem z arniki lub kasztanowca, żele z miętą lub kamforą dają ulgę zmęczonym nogom. Polecana też jest odzież pzeciwżylakowa, z tzw. stopniowanym uciskiem, szczególnie dla osób, które nie mają czasu na ćwiczenia, albo zwyczajnie ich nie lubią.
- Największy ucisk, czyli największe ciśnienie wywierają w najniższej części nogi, czyli na stopę i kostkę, idąc wyżej, ucisk maleje. Dzięki temu mechanicznie uciskają wypychając całą krew w górę, nie dopuszczają do poszerzenia żył i sprawiają, że pod koniec dnia nogi nie bolą, są lekkie i nie puchną – tłumaczy flebolog dr Iwona Radziejewska – Choma.
7 prostych sposobów na ładne i zdrowe nogi

Należy też dbać o właściwą masę ciała i prawidłową dietę, ponieważ na nogach spoczywa cały ciężar ciała i naturalne jest, że w przypadku nadwagi czy otyłości to właśnie one najbardziej ucierpią.
Źródło: informacja prasowa Danka Rolinger

Piękna cera gładka skóra :)

Na ratunek skórze...

Jesień to idealny okres na regenerację skóry . Wygląd naszej twarzy zależy od stanu naskórka. Uwidacznia on nie tylko przebarwienia i rozszerzone pory, ale także bolączki skóry właściwej – zmarszczki, bruzdy oraz wiotczenie.




Skóra traci spoistość, jędrność i elastyczność. Pod wpływem promieniowania słonecznego, zanieczyszczonego środowiska naturalny proces złuszczania martwego naskórka zostaje zaburzony, skóra przestaje intensywnie odnawiać się, co powoduje, że  jest szorstka i ziemista. Warstwa zalegających martwych komórek utrudnia wchłanianie substancji odżywczych dostarczonych w postaci kremów i maseczek.

Piling, który wykonujemy w domu, wygładza skórę, ale nie usuwa poważniejszych problemów, gdyż działa tylko powierzchownie.
Złuszczeniem (eksfoliacją) kwasami można wyregulować proces nadmiernego przetłuszczania, spłycić blizny i drobne zmarszczki, ściągnąć pory, nadać skórze świetlistości i gładkości.
Połączenie zabiegów gabinetowych z pielęgnacją domową daje doskonałe efekty.
Pierwszy etap czyli pielęgnacja domowa polega na przygotowaniu skóry do zabiegu intensywnego złuszczania w gabinecie kosmetycznym produktami, które zawierają niskie stężenie kwasów. Te produkty pozwalają zaadoptować skórę do przyjęcia tych samych kwasów  w wyższych stężeniach w gabinecie kosmetycznym.
Drugi etap to zabieg eksfoliacji w gabinecie polegający na złuszczeniu skóry kwasami proszkowymi.\



Trzeci etap to pielęgnacja domowa kremami, przeznaczonymi do różnych rodzajów skóry. Po tak profesjonalnym złuszczeniu naskórka skóra zyskuje na świeżości, sprężystości i jest pozbawiona przebarwień.
Źródło: informacja prasowa Agnieszka Klejne (Clarena)

Jak mieć białe zęby ?

Cztery kroki do białych zębów

Idealnie białe zęby to nasze marzenie, sposobów na nie jest wiele. Niektóre metody można stosować samodzielnie w domu, inne wymagają wizyty u stomatologa .

Domowe sposoby są skuteczne, ale jedynie jako działanie profilaktyczne Priorytetem jest zadbanie o prawidłową higienę jamy ustnej. Jedną z nieprawidłowości jest zbyt mocne szczotkowanie, co powoduje zdarcie warstwy szkliwa i z czasem żółknięcie zębów. Aby tego uniknąć należy stosować miękkie szczoteczki, myć niezbyt agresywnie, a za to dłużej – przynajmniej dwa razy dziennie przez 2 minuty. Dla większego efektu, również po obiedzie.




       Zwykła szczoteczka może dawać dobre rezultaty, ale jeszcze lepsze można uzyskać stosując szczoteczkę elektryczną. Nie dość, że zwalcza płytkę nazębną, to jeszcze stymuluje dziąsła.

          Do czyszczenia należy używać past wybielających, które zawierają tlenek węgla i sodę oczyszczoną. Takie pasty rozpuszczają przebarwienia i wzmacniają szkliwo.
Używanie nici dentystycznych pozwoli na dotarcie do wszystkich zakamarków zębów i dokładnego usunięcia złogów i bakterii.

      Paradoksalnie do przebarwień przyczynia się moda na zdrową dietę bogatą w warzywa i owoce, a także picie świeżo wyciśniętych soków. Kwasy zawarte w tych produktach osłabiają szkliwo, które staje się cieńsze i porowate, a to ułatwia przywieranie osadów do powierzchni zęba i jednocześnie utrudnia ich usunięcie. Istnieją też produkty zawierające pigmenty, które osadzają się na zębach. Należą do nich kawa, napoje gazowane, wino czerwone, jagody, herbata, curry, barwione słodycze.
Jeżeli nie chcemy rezygnować z naszej diety i ulubionych smakołyków, należy myć zęby po zjedzeniu produktów szczególnie tych barwiących, z wyjątkiem kwaśnych produktów, gdzie trzeba odczekać 15-30 minut. Jeżeli nie ma możliwości umycia zębów, trzeba przepłukać usta wodą mineralną. Dobrym sposobem jest picie napojów gazowanych, soków przez słomkę, co pozwala ograniczyć kontakt barwiących substancji z zębami. Należy jeść produkty wzmagające produkcję śliny jak np. jabłko lub gumę do żucia. Ślina pełni rolę czyszczącą jamę ustną, reguluje również pH w ustach.

Źródło: informacja prasowa Monika Erszman

wtorek, 4 listopada 2014

Masz zły dzień oglądnij

Oj znalazłam w necie i chcę się z Wami podzielić :) świetny filmik na poprawę humoru :) zobaczcie na prawdę warto jak chcecie się pośmiać 

_____________________________________________

i jak pocieszne :)

Konkurs do wygrania10 zestawów kosmetyków

Konkurs do wygrania 10 zestawów kosmetyków do pielęgnacji włosów 

 

Link do konkursu , zachęcam do udziału  

Weź udział w konkursie Cece MED i wygraj 1 z 10 zestawów kosmetyków do pielęgnacji włosów!

Włos Ci z głowy nie spadnie

Piękne i zdrowe włosy to marzenie każdej kobiety. Aby fryzury wyglądały zjawiskowo, ważna jest odpowiednia pielęgnacja, adekwatna do indywidualnych potrzeb. Inaczej bowiem dbamy o włosy kręcone, inaczej o suche i matowe, a jeszcze inaczej o skłonne do wypadania. Ile kobiet, tyle rodzajów potrzeb. Ważne, by na potrzeby włosów odpowiadać kompleksowo i stosować kosmetyki do pielęgnacji z tej samej serii. Pozwoli to na osiągnięcie najlepszych efektów.

Miej problem wypadania włosów z głowy!

Wypadanie włosów dotyka coraz większej liczby osób. Oznaki tego procesu widoczne są każdego dnia na pościeli, szczotce czy podczas mycia. Do pewnego stopnia, wypadanie włosów jest procesem całkowicie naturalnym. Jeśli jednak zaobserwujemy u siebie wzmożenie tego procesu, koniecznie powinniśmy rozpocząć kompleksowe działanie.
Mówiąc „kompleksowe” mamy na myśli nie tylko kupno szamponu do włosów skłonnych do wypadania, ale przeprowadzenie całej kuracji, która pozwoli nam na pozbycie się tego problemu. W walce z wypadaniem należy oddziaływać zarówno na powierzchnię włosów, jak i skórę głowy. Wspomóc kurację pomoże odpowiedni suplement diety, wspomagający działanie kosmetyków od środka.
www.stopwypadaniu.pl

Konkurs!

Wypełnij formularz i wygraj 1 z 10 zestawów kosmetyków!
Cece med

W skład zestawu wchodzą:


Szampon przeciw wypadaniu włosów
SZAMPON Prevent Hair Loss Shampoo
Szampon wspierający walkę z wypadaniem włosów. Przywraca zniszczonym włosom witalność i blask oraz stymuluje porost nowych. Włosy są odżywione i pełne energii.
ODŻYWKA Prevent Hair Loss Conditioner
Odżywka wspierający walkę z wypadaniem włosów. Wzmacnia i regeneruje włosy. Przywraca im witalność, sprawia, że stają się mocniejsze, odżywione, mniej podatne na łamanie i wypadanie. Lekka formuła nie obciąża włosów

Odżywka przeciw wypadaniu

ampułki do skóry głowy
AMPUŁKI Prevent Hair Loss Ampoules
Intensywna kuracja przeciw wypadaniu włosów, stymulująca porost nowych w formie ampułek do jednorazowej aplikacji na skórę głowy, opakowanie zawiera miesięczną, silnie skoncentrowaną kurację.
LOTION DO SKÓRY GŁOWY Prevent Hair Loss Lotion
Preparat zapobiegający wypadaniu włosów, stymulujący porost nowych, do stosowania na skórę głowy dla podtrzymania efektów kuracji ampułkami, butelka z aplikatorem ułatwiającym stosowanie.

Lotion przeciw wypadaniu włosów

Kapsułki cece med
HAIR COMPLEX Suplement diety
Kapsułki Hair Comlex Suplement diety to połączenie wyselekcjonowanych składników pomocnych w walce
z wypadaniem włosów. Produkt jest wzmocnieniem
i uzupełnieniem  całej kuracji „od wewnątrz”. Suplement diety wykazuje również pozytywne działanie na skórę
i paznokcie. Zaleca się przyjmowanie 1 kapsułki dziennie.

Laminowanie włosów , piękny efekt


Laminowanie włosów w domu

Na czym polega zabieg laminowania włosów w domu i jakich efektów można się spodziewać? Zobacz najgorętszy trend w pielęgnacji włosów ostatnich dni!
O laminowaniu włosów żelatyną w polskim internecie zrobiło się głośno w roku 2012 ale widzę że na forach i blogach wątek powraca , zatem i ja dodam parę uwag na temat laminowania włosów .

   Najważniejsze to pamiętać że nie jest to zabieg stały i nie należy go powtarzać przy każdym myciu :)

Jakie efekty daje laminowanie włosów żelatyną?

  • wygładzenie
  • połysk
  • miękkość
  • brak puszenia
  • włosy są grubsze, cięższe, „mięsiste” (szczególnie włosy cienkie i delikatne z natury)
  • końcówki łatwe do rozczesania, mniej się plączą

Co będzie potrzebne do laminowania włosów w domu?

  • żelatyna spożywcza
  • miseczka
  • ciepła woda
  • odżywka (z dodatkiem olejków w składzie) lub olej (używany do olejowania włosów)
  • folia (np. torebka foliowa)
  • ręcznik
  • opcjonalnie: suszarka

Najbardziej podstawowe warianty to

  - wariant 1 bez użycia ciepła- rozpuszczoną żelatynę mieszamy z ulubioną odżywką, olejem lub innymi dodatkami, nakładamy na umyte włosy, trzymamy kilka minut i zmywamy wodą

  - wariant 2 z użyciem ciepła- postępujemy jak w metodzie I, z tym, że na głowę wkładamy czepek, gorący ręcznik, siedzimy w gorącej wannie itp. Ciepło i dłuższy czas działania spotęguje efekt laminowania

  -wariant 3 z użyciem suszarki- rozpuszczoną żelatynę mieszamy z odrobiną cytryny lub octu, dodajemy też trochę oleju. Włosy suszymy suszarką aż będą suche i sztywne, myjemy delikatnym szamponem lub innym łagodnym środkiem do mycia. Później można nałożyć lekką odżywkę.

Nie warto się zniechęcać, jeżeli po jednej z metod nie widzimy pozytywnych efektów, najlepiej obserwować swoje włosy, modyfikować metody i próbować dalej

 

Jak laminować?

1 łyżkę żelatyny rozpuść w 3 łyżkach bardzo ciepłej wody, dokładnie wymieszaj aż znikną grudki. Odstaw miseczkę z rozpuszczoną żelatyną do ostygnięcia, a w tym czasie umyj włosy i lekko osusz ręcznikiem. Jeśli żelatyna lekko wystygła i ma konsystencję żelu do mycia ciała, dodaj około łyżki odżywki lub oleju i rozprowadź na włosach, dokładnie przeciągając palcami z żelatyną po każdym kosmyku. Uwaga: jeśli do żelatyny dodałaś olej, uważaj z rozprowadzaniem mieszanki na skórze głowy – niektóre oleje ciężko się spłukują i włosy przy skórze głowy mogą wyglądać na tłuste i nieświeże.
Owiń włosy szczelnie folią (możesz wykorzystać zwykłą torebkę foliową) a następnie ręcznikiem i pozostaw na co najmniej 45 minut. Dokładnie spłucz.
Ciepło potęguje efekt uzyskany podczas laminowania, dlatego zamiast owijania głowy możesz wysuszyć włosy z rozprowadzoną na nich żelatyną ciepłym strumieniem powietrza z suszarki, a następnie umyć je delikatnym szamponem.

O czym należy pamiętać laminując włosy w domu?


Jest to zabieg, którego nie należy wykonywać podczas każdego mycia włosów, ponieważ zbyt duża ilość protein z żelatyny sprawia, że włosy stają się suche, matowe i sianowate. Laminuj włosy tylko na specjalne okazje lub co 3-4 mycia.
Efekt jest natychmiastowy i doraźny. Laminując włosy pamiętaj o stosowaniu kuracji nawilżającej i odżywczej.

Blizny po trądziku , porady dermatologa

BLIZNY PO TRĄDZIKU DLA WIELU MĘŻCZYZN SĄ UTRAPIENIEM CO W ZWIĄZKU Z TYM MOŻE PORADZIĆ DERMATOLOG  ?

Mężczyźni też źle się czują z bliznami po trądziku. Uważają je za defekt twarzy i mają w związku z nimi kompleksy. Co radzi Kamilowi dr Agnieszka Bliżanowska?

Blizny po trądziku i ospie! Są odrażające! List do dermatologa
Mam na imię Kamil, mam 24 lata i blizny potrądzikowe zanikowe. Wypryski ropne, stany zapalne (2009 rok) i po ospie (2011 rok) doprowadziły do blizn. Znajdują się one na policzkach po obu stronach (po trądziku) i na czole (po ospie). Dziury na czole po ospie wiem, że są chyba niemożliwe do zredukowania, ale z tymi na policzkach wierzę, że można coś zrobić.
Jestem po jednym zabiegu laserem frakcyjnym re-pair (oryginalny laser w klinice w Warszawie). Miałem ten zabieg 6 miesięcy temu na całą twarz. Lekarz mówił, że będę wyglądał korzystnie i że 1 zabieg tym laserem z reguły wystarcza. Na kontroli, 2 tygodnie po zabiegu doktor powiedział, że jest bardzo dobrze, wszystko tak jak powinno być i zalecił smarować twarz żelem silikonowym i patrzeć, jak za kilka miesięcy - do nawet roku będzie mi się regenerowała skóra
Oczywiście nie gwarantował, że dziury całkiem się spłycą, ale zapewniał, że będę zadowolony. Obecnie 6 miesięcy po zabiegu widzę jedynie poprawę w kolorycie skóry, jest naprawdę lepiej pod tym względem, blizny się bardzo rozjaśniły, natomiast dziury, nawet jak się trochę spłyciły, to jest to praktycznie niezauważalne, dalej są i bardzo szpecą mnie.
Nie mogę na siebie patrzeć, mam depresje już 1,5 roku, ale teraz jest coraz gorzej z moją psychiką, bo straciłem nadzieję po tym zabiegu, że można to zlikwidować lub mocno spłycić, chyba za duże miałem oczekiwania odnośnie tego zabiegu.
O depresji tu się nie będę rozpisywał, to sprawa dla psychologa. Do pani jednak mam pytanie, co dalej robić? Kolejny zabieg laserem, inny zabieg? Może mogłaby mi pani polecić dermatologa, który mi pomoże z tymi dziurami. Muszę coś z tym zrobić i planuję kolejny krok na jesieni. Dla lepszej orientacji, w załączniku przesyłam przypadkowe zdjęcia z internetu z podobnymi bliznami do moich.
Pozdrawiam i proszę o odpowiedź.
Kamil

Blizny po trądziku i ospie! Są odrażające! List do dermatologaAgnieszka Bliżanowska – ma wieloletnią praktykę zabiegową z zakresu odmładzania i korekcji rysów twarzy. Specjalista dermatolog i członkini Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego. Uczestnik światowych kongresów medycyny estetycznej. Testuje i wprowadza na polski rynek najnowsze osiągnięcia medycyny estetycznej. Założycielka centrów Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm w Warszawie i Wrocławiu. Na stałe przyjmuje pacjentów w warszawskim gabinecie, gdzie przeprowadza konsultacje i zabiegi estetyczne. Poczucie piękna towarzyszy jej w życiu prywatnym. Wspiera młodych artystów, których dzieła ozdabiają wnętrza gabinetów. Miłośniczka dobrej kuchni i życia kulturalnego stolicy. Można ją spotkać na przykład na widowni Teatru Polonia.
Panie Kamilu,

Faktycznie terapia blizn po ospie czy blizn potrądzikowych wymaga kilku zabiegów. Ta zasada obowiązuje w przypadku stosowania lasera frakcyjnego - potrzebnych jest kilka powtórzeń, najlepiej w krótkich odstępach czasu, by skóra przeszła intensywny proces regeneracji, czyli wytworzyła nową, pełnowartościową tkankę i zastąpiła nią skórę pokrytą bliznami.
Aby przebudowa skóry była jak najbardziej efektywna, a nowa tkanka gładka i elastyczna, zalecam łączenie kilku metod. Złotym standardem walki z bliznami potrądzikowymi oraz po ospie jest obecnie łączenie serii intensywnych pilingów chemicznych z mikronakłuwaniem. Rekomenduję zastosowanie miejscowo na blizny intensywnych pilingów o wysokim stężeniu. Zdecydowanie pod okiem specjalisty. Dermatolog estetyczny będzie obserwował odpowiedź skóry na kurację i dobierze najlepszy rodzaj pilingu, ponieważ każda cera reaguje inaczej na aktywne składniki kuracji złuszczających. Na pewnym etapie leczenia zastosuje pilingi o mniejszym stężeniu - ale na całą twarz, by ujednolicić fakturę skóry. Drugim filarem kuracji będzie mikronakłuwanie, które pobudzi skórę do samoregeneracji. Obserwuję bardzo dobre efekty nakłuwania, zwłaszcza gdy połączy się je z osoczem bogatopłytkowym, uzyskanym z krwi pacjenta lub innymi preparatami wzmacniającymi auto-odnowę, np. na bazie krzemionki. Taki preparat jest dodatkowym wsparciem dla skóry, dostarcza jej budulca do produkcji nowej, pełnowartościowej tkanki. Składniki aktywne nakłada się na powierzchnię skóry, a następnie wykonuje mikronakłuwanie, np. urządzeniem Dermapen. Głębokość mikronakłuwania jest ustalana przez lekarza i waha się w przedziale 0.5-2.5 mm w zależności od miejsca wykonywania zabiegu oraz potrzeb skóry. W przypadku głębokich blizn, tylko lekarz może działać najintensywniej, czyli na poziomie skóry właściwej.
Na sekundę dochodzi do około tysiąca nakłuć. Pod wpływem takiego „dziurkowania”, które trwa w sumie około 20 minut, w skórze uruchamiane są procesy naprawcze. Zabieg wykorzystuje naturalne mechanizmy skóry, która ma zdolność gojenia ran. Najpierw więc delikatnie ją uszkadzamy, by potem w sposób kontrolowany tak prowadzić jej gojenie, aż uzyskamy skórę bez widocznych blizn. Aby proces naprawczy był jak najbardziej skuteczny – powtarza się nakłuwanie nawet co 2 tygodnie.
Ale indywidualny plan leczenia najlepiej ułożyć ze specjalistą, który będzie obserwował skórę, odczytywał jej reakcje i umiejętnie prowadził terapię do szczęśliwego finału. Blizny staną się mniej widoczne, płaskie, podobne w kolorze do otaczającej je skóry, bardziej elastyczne. Przestaną być zmartwieniem, defektem, kompleksem, czego oczywiście gorąco Panu życzę.
Pozdrawiam,
Dr Agnieszka Bliżanowska

Być Singielką , smutek czy radość

BYCIE SINGIELKĄ TO  SZCZĘŚCIE CZY SMUTEK


Wokół samotnego babskiego życia urosło już dużo mitów. Singielkom nikt nie wierzy w ich świadomy wybór sposobu na życie. Przez niektórych postrzegane są jako weekendowe imprezowiczki, czyhające na podpitych zaobrączkowanych mężczyzn, przez innych jak zimne, wygodne karierowiczki. Dostały szufladkę z naklejką „Samotne”, spod której wystaje zardzewiała tabliczka „Stare Panny”. Tymczasem singielek przybywa i jakoś nie narzekają. Jak to z nimi jest?
Singielki - szczęśliwe życie czy ponura samotność z kotem?
Wyobraźmy sobie trzydziestopięcioletnią kobietę Annę. Jest zdrowa, dość atrakcyjna, cokolwiek to oznacza, ma dobrą pracę, którą lubi, własne mieszkanie, samochód i grono przyjaciół. Ma pasję, którą realizuje w wolnych chwilach i czasem biega na randki, ale jakoś nic z nich do tej pory nie wyszło. Sama o sobie mówi „szczęśliwa”, „spełniona”, cały czas planuje kolejne rzeczy do zrobienia. I nikt jej nie wierzy w to jej szczęście.
Singielki - szczęśliwe życie czy ponura samotność z kotem?
Nie wiem jak to się zaczęło, ale dla większości bycie singlem to rodzaj maski. Oczywiście tylko w przypadku kobiet, rodzajem męskim nie będę się tutaj zajmować, a i tak przecież wiemy, że samotny facet jest zupełnie inaczej postrzegany. W coraz większym gronie kobiet, które żyją bez mężczyzny przy boku, na pewno znajdą się takie, których droga życiowa miała wyglądać inaczej, a bycie singielką jest udręką i takie dziewczyny całe nastawione są na szukanie tego jedynego. Powiedziałabym nawet, że każda komórka ich ciała jest jak radar na faceta. To widać po nich, nawet jeśli wybiorą się do jakiejś siłowni, to na pewno wybiorą taką, gdzie jest dużo mężczyzn. Będą realizować kolejne pasje które ściśle się wiążą z miejscami pełnymi facetów. Nie da się ich namówić na babski wyjazd na bezludną wyspę. I nie ma w tym nic złego, w sumie. Wiedzą czego potrzebują, tylko z taką determinacją przegapiają inne istotne rzeczy, które się dzieją wokół nich. Wyrażę tylko nieśmiało moje, mało psychologiczne zdanie na ten temat. Nie da się stworzyć dobrego związku, jeśli wcześniej nie stworzy się takiego z samym sobą, na tyle mocno, że bycie samej nie będzie problemem. W przeciwnym razie ta druga połówka będzie wybawieniem z opresji, której na imię samotność. A co jeśli ta połówka nie ma na to siły i ochoty? Mało to związków, w których jedna strona uwieszona jest na drugiej? Czy mamy etyczne prawo na takie oczekiwania.
Singielki - szczęśliwe życie czy ponura samotność z kotem?
Wracając jednak do Anny. Jak prawie każda kobieta ma za sobą jakiś związek, nieudany jak widać. Doświadczenia zbierane latami, doprowadziły ją do miejsca, w którym jest w tej chwili. Anna jest otwarta na mężczyzn, twierdzi, że jeśli spotka takiego, z którym stworzy coś fajnego to będzie to doskonałe dopełnienie jej życia, poczuje się szczęściarą. Czy go szuka? Niespecjalnie, żyje po prostu tak jak lubi i co jakiś czas poznaje nowe osoby w sposób zupełnie naturalny. Wychodzi z założenia, że związek to dodatek do życia, który nie jest konieczny, aby czuć się spełnionym, jakkolwiek bardzo cenny. Jest wiarygodna? Dla większości nie, i tego właśnie nie rozumiem. Singielki wciąż mają łatkę „takiej, z którą coś jest nie tak”, albo „nikt jej nie chciał”, albo „na pewno nie marzy o niczym innym, tylko o związku i dzieciach”. Wartość kobiecego życia wciąż jest oceniana przez mocno zakurzony pryzmat posiadania mężczyzny, co oznacza najczęściej udane życie, często też włącza się w to dzieci „z facetami jej nie wyszło, ale przynajmniej ma dziecko”. Jeśli singielka powie głośno, że jest jej dobrze, że lubi puste mieszkanie i cieszy się nim, a o dzieciach nigdy nie myślała, to na pewno kłamie, albo udaje i pewnie jak wraca do domu, to włącza seriale i wypijając butelkę wina marzy, żeby ją ktoś przytulił, a potem przeleciał (albo w odwrotnej kolejności). Przy okazji przelatywania, to nie wiem, dlaczego jest taki pogląd, że singielki nie mają życia erotycznego? Czy jeszcze ktoś wierzy w to, że kobiety mogą uprawiać seks tylko z miłości?
Singielki - szczęśliwe życie czy ponura samotność z kotem?
Daleka jestem od oceniania tego, jak powinno wyglądać kobiece życie. Wiem tylko, że tyle przepisów na nie, ile kobiet. A wtłaczanie nas w schemat „rodzina, dom i dzieci ” jako jedyna możliwa alternatywa na spełnienie, jest poza tym, że niesprawiedliwa, to po prostu nieprawdziwa. Może Anna jest sama, bo woli życie w pojedynkę, niż średniej jakości związek? Może to lepsze niż nijaka codzienność i cisza przy wspólnym śniadaniu? Mało to nieszczęśliwych mężatek, które z żalem wspominają czasy, zanim pozwoliły sobie włożyć obrączkę na palec? Życie w pojedynkę to niekoniecznie tragedia i samotność, choć i tak czasem bywa. Pewnie przez kilka dziesięcioleci trzeba będzie jeszcze powalczyć z takim stereotypowym postrzeganiem kobiet. Bardzo dużo musi się zmienić w mentalności, głównie babskiej, bo najczęściej największym wrogiem kobiet są inne kobiety. Nie widzę sensu wymieniania korzyści z życia singielki, dla każdej argumentem za i przeciw będą zupełnie inne rzeczy i ich waga też będzie zupełnie inna. Podobnie będzie z zaletami małżeńskiego życia. Osobiście znam więcej zadowolonych z życia singielek niż mężatek. Nie zmierzam do tego, że małżeństwo unieszczęśliwia, ale do tego, że poddajemy się pewnym nurtom przekazywanym z pokolenia na pokolenie, ze strachu przed samotnością. Wiele kobiet wybiera nijakość małżeńską od próby poszukania szczęścia gdzie indziej. A co jeśli zostanę w końcu sama ? - myślą. A czy to koniec świata?
Singielki - szczęśliwe życie czy ponura samotność z kotem?
Anna nie istnieje, ale jest w wielu z nas w jakimś kawałku, mniejszym lub większym. Musimy pamiętać, żeby zrobić czasem jakąś rzecz, która sprawia nam szczęście. Przypomnieć sobie, co jest dla nas ważne, o czym marzyłyśmy, jak miałyśmy 16 lat i co nam z tego zostało. I nie bać się zmian, które mogą nam poprawić życie, nawet jeśli będą oznaczały dołączenie do pewnej szufladki.
Singielki - szczęśliwe życie czy ponura samotność z kotem?

Trening dla leniwych

SPRÓBUJCIE TEGO , MOŻE TO NIE BIEGANIE CZY JAZDA NA ROWERZE ALE PODOBNO                                                         PRZYNOSI REZULTATY



Chcesz spalić zbędne kilogramy, ale twoja kondycja nie pozwala na pokonywanie długich dystansów? Slow jogging jest dla Ciebie idealnym rozwiązaniem.  To nic innego jak bieganie, tylko w tempie wolniejszym niż chodzenie. Trening został stworzony przez japońskiego prof. Tanakę, który przez lata badał wpływ dyscypliny na zdrowie i samopoczucie. Aby spalić 200-300 kcal musimy wybrać się na 7-10 kilometrowy spacer, natomiast slow jogging zapewni nam utratę tych kalorii już po 3 kilometrach biegu. Trening bez żadnych przeszkód mogą uprawiać młode, jak i starsze ososby. Slow jogging nie powoduje urazów i nie obciąża stawów. To idealna metoda dla początkujących biegaczy. Wystarczy 30 min wolnego biegu dziennie.
Jeśli chcemy na przykład zrzucić zbędne kilogramy, to wcale nie znaczy, że musimy biegać szybko, żeby to zrobić. Właśnie podczas slow joggingu, w rytmie indywidualnym, dostosowanym do każdego spalamy najwięcej kalorii i tkankę tłuszczową. Ta aktywność jest dużo bardziej efektywna od chodu  – mówi Anna Sierpowska, trenerka slow joggingu. 
Źródło: Agencja Informacyjna Newseria Lifestyle